Dom zawsze był moim azylem, najbezpieczniejszym miejscem na ziemi. To w domu ciasto pachniało najpiękniej, a schody miło skrzypiały. To nie tylko budynek, to mnóstwo wspomnień i ogrom radości. Tym bardziej bolało, kiedy rodzice musieli patrzeć na rozprzestrzeniający się w nim ogień...
Wszystko, co budowali latami, na ich oczach pochłoną pożar. Nie zachowały się meble, sprzęty elektroniczne, ale też zdjęcia i bezcenne pamiątki. Rodzice będący w domu zobaczyli dochodzący z parteru dym. Zdążyli uciec, jednak na uratowanie domu było już za późno.
Ocalało niewiele... Mamy nadzieję odbudować pomieszczenia, kupić nowe meble, a co najważniejsze na nowo czuć się w domu bezpiecznie.
Środków jednak stale brakuje.
Link do zbiórki https://www.siepomaga.